wtorek, 19 kwietnia 2011
Wisła już szuka wzmocnień na Ligę Mistrzów
Wisła pewnie zmierza po tytuł mistrza Polski, ale myśli już o Lidze Mistrzów. To dlatego Stan Valckx od prawie dwóch tygodni przebywa poza krajem i szuka piłkarzy.To dobry moment, by krytycznie spojrzeć na drużynę, którą dyrektor sportowy zbudował wespół z trenerem Robertem Maaskantem, potraktować ją możliwie tak surowo i bezpardonowo, jak zrobią to rywale w eliminacjach Ligi Mistrzów. Wisła jest dziś dopiero placem budowy, prace są we wczesnej fazie, a latem stabilność konstrukcji zostanie przetestowana od razu po dostawieniu kolejnych filarów, na które klub zamierza wydać milion euro. W lipcu i sierpniu każdy przeciwnik może odsłonić jej słabe strony, widoczne czasem nawet w kiepskiej lidze polskiej, dlatego zwiększyć musi się i tempo gry (już niezłe), i konkurencja w zespole.Priorytety to wzmocnienie lewej obrony, zakup kolejnego czarodzieja, takiego jak Maor Melikson, ale też zmienników na większość pozycji. Dziś w Wiśle prawdziwa rywalizacja toczy się jedynie o miejsce na ławce, a nie o pierwszy skład. Niektórzy zawodnicy walczą między sobą tylko o to, kto wejdzie na kilkanaście minut na boisko, bo z góry wiadomo, że na jedenastkę nie mają szans. A przecież podstawowi gracze też potrzebują bata nad głowami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz